Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
włosy, nie zwracając uwagi na uszczypliwe powiedzonka i drwiące uśmiechy kelnerów. Przy paru stolikach grano w karty. Ludzie pochłonięci grą mieli twarze ponure, pozbawione jakiegokolwiek wyrazu - w ich niedbałych odpowiedziach na pozdrowienia przybywających kolegów nie było ani krzty ożywienia. Dlatego też ci, którzy nie mieli zamiaru grać, błądzili po całej kawiarni i ostatecznie zbliżali się do wesołego grona kelnerów siedzących w towarzystwie Boryczki .
Tu już bawiono się swobodnie - wokoło długiego stołu potworzyły się grupki ożywione rozmową - padały okrzyki, stukały kieliszki.
- Halo! Słuchajcie no! Wiecie, jaki Gąsiorek pobożny? Na każdej kopiówce pisze: "Z Bogiem". Ale zawsze mu ktoś dopisuje: i z meterkiem
włosy, nie zwracając uwagi na uszczypliwe powiedzonka i drwiące uśmiechy kelnerów. Przy paru stolikach grano w karty. Ludzie pochłonięci grą mieli twarze ponure, pozbawione jakiegokolwiek wyrazu - w ich niedbałych odpowiedziach na pozdrowienia przybywających kolegów nie było ani krzty ożywienia. Dlatego też ci, którzy nie mieli zamiaru grać, błądzili po całej kawiarni i ostatecznie zbliżali się do wesołego grona kelnerów siedzących w towarzystwie Boryczki &lt;page nr=272&gt;.<br> Tu już bawiono się swobodnie - wokoło długiego stołu potworzyły się grupki ożywione rozmową - padały okrzyki, stukały kieliszki.<br>- Halo! Słuchajcie no! Wiecie, jaki Gąsiorek pobożny? Na każdej kopiówce pisze: "Z Bogiem". Ale zawsze mu ktoś dopisuje: i z meterkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego