Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
kieszeni i mknął po ulicy jak wicher .

Potrącał przechodniów, nie przepraszał, nie zatrzymując się pędził dalej coraz prędzej.
"Taka podłość, taka podłość! - myślał o sobie. Nigdy nie przypuszczałem, że miłość i podłość to jedno i to samo."
Przed oczami wciąż jeszcze miał obraz złośliwej pani, która przeszła obok niego w kawiarni. "Cóż to za głupstwo ona powiedziała? Czy to może wysyczał wiatr?"
Niepokój i uczucie, które znał na pamięć, uczucie, którego był niewolnikiem - owładnęły nim nagle i zasłoniły sobą cały świat. Ulica była pokryta żałobnym welonem, słońce huśtało się nad domami jak czarna piłka, każdy mężczyzna, którego spotykał był zdrajcą i
kieszeni i mknął po ulicy jak wicher .<br>&lt;page nr=16&gt;<br> Potrącał przechodniów, nie przepraszał, nie zatrzymując się pędził dalej coraz prędzej.<br>"Taka podłość, taka podłość! - myślał o sobie. Nigdy nie przypuszczałem, że miłość i podłość to jedno i to samo."<br>Przed oczami wciąż jeszcze miał obraz złośliwej pani, która przeszła obok niego w kawiarni. "Cóż to za głupstwo ona powiedziała? Czy to może wysyczał wiatr?"<br>Niepokój i uczucie, które znał na pamięć, uczucie, którego był niewolnikiem - owładnęły nim nagle i zasłoniły sobą cały świat. Ulica była pokryta żałobnym welonem, słońce huśtało się nad domami jak czarna piłka, każdy mężczyzna, którego spotykał był zdrajcą i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego