Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
wysokiego napięcia.
Dźwięk telefonu, który rozległ się o dwudziestej trzeciej czterdzieści trzy, wywołał efekt nie mniejszy niż nagła eksplozja ich własnej bomby. W pięć minut później nie było w pracowni żywego ducha...

I I I
Na bezchmurnym niebie świeciła jedna czwarta księżyca, kiedy, szczękając dźwięcznie zębami, Lesio podążał na miejsce kaźni samochodem Włodka. Obok niego siedział Janusz, troskliwie piastujący na kolanach wypełnioną budzikiem bombę. Z przeciwnej strony samochodem Stefana jechali Barbara i Karolek, wiozący ze sobą nie mniej pieczołowicie traktowane wielki wór z suchym drewnem, cztery garby i dwadzieścia pudełek zapałek.
- Świetna noc - powiedział Karolek, ogarniany stopniowo coraz większym zapałem, podobnym
wysokiego napięcia.<br>Dźwięk telefonu, który rozległ się o dwudziestej trzeciej czterdzieści trzy, wywołał efekt nie mniejszy niż nagła eksplozja ich własnej bomby. W pięć minut później nie było w pracowni żywego ducha...<br><br>I I I<br>Na bezchmurnym niebie świeciła jedna czwarta księżyca, kiedy, szczękając dźwięcznie zębami, Lesio podążał na miejsce kaźni samochodem Włodka. Obok niego siedział Janusz, troskliwie piastujący na kolanach wypełnioną budzikiem bombę. Z przeciwnej strony samochodem Stefana jechali Barbara i Karolek, wiozący ze sobą nie mniej pieczołowicie traktowane wielki wór z suchym drewnem, cztery garby i dwadzieścia pudełek zapałek.<br>- Świetna noc - powiedział Karolek, ogarniany stopniowo coraz większym zapałem, podobnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego