Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy w radiu,o języku,o obrazach,o zwierzętach,o rodzinie
Rok powstania: 2001
Tytuł: Rozmowa o pracy w radiu,o języku,o obrazach,o zwierzętach,o rodzinie
Rok powstania: 2001
kosmetyka. To już jest operacja plastyczna.
No ale nawet po tej pani polonistce, zobacz, poprawiłam.
Yhy. O kurde, znowu się zachlapałam.
Jak ona pisze: Zmiany zakrzepowe w żyłach obwodowych utrudniają i przed utrudniają stawia przecinek.
Yhy.
Polonistka.
To tylko świadczy o tym, jacy poloniści są teraz.
Kici, kici, chodź. Chodź, kici, kici. Mrauku!
Boże, mamo, ja się tak wyspałam, słuchaj, wczoraj. I się tak i normalnie się dzisiaj super czuję po prostu.
Mhm.
Ale ja spałam od ósmej do wpół do szóstej. Potem chyba z Frankiem pogadałam pół godziny, poszłam znowu spać, bo nie miałam nawet siły wstać. Potem mnie babcia
No ale nawet po tej pani polonistce, zobacz, poprawiłam.
Yhy. O kurde, znowu się zachlapałam.
Jak ona pisze: Zmiany zakrzepowe w żyłach obwodowych utrudniają i przed utrudniają stawia przecinek.
Yhy.
Polonistka.
To tylko świadczy o tym, jacy poloniści są teraz.
Kici, kici, chodź. Chodź, kici, kici. Mrauku!
Boże, mamo, ja się tak wyspałam, słuchaj, wczoraj. I się tak i normalnie się dzisiaj super czuję po prostu.
Mhm.
Ale ja spałam od ósmej do wpół do szóstej. Potem chyba z Frankiem pogadałam pół godziny, poszłam znowu spać, bo nie miałam nawet siły wstać. Potem mnie babcia
kosmetyka. To już jest operacja plastyczna. <vocal desc="laugh"></><br><who2>No ale nawet po tej pani polonistce, zobacz, poprawiłam. </><br><who3>Yhy. O kurde, znowu się zachlapałam.</><br><who2>Jak ona pisze: <reading>Zmiany zakrzepowe w żyłach obwodowych utrudniają</> i przed utrudniają stawia przecinek.</><br><who3>Yhy.</><br><who2>Polonistka.</><br><who3>To tylko świadczy o tym, jacy poloniści są teraz.<br>Kici, kici, chodź. Chodź, kici, kici. <orig>Mrauku!</orig> <br>Boże, mamo, ja się tak wyspałam, słuchaj, wczoraj. I się tak <pause> i normalnie się dzisiaj super czuję po prostu. </><br><who2>Mhm.</><br><who3>Ale ja spałam od ósmej do wpół do szóstej. Potem chyba z Frankiem pogadałam pół godziny, poszłam znowu spać, bo nie miałam nawet siły wstać. Potem mnie babcia
