Typ tekstu: Książka
Autor: Dymna Anna, Baniewicz Elżbieta
Tytuł: Ona to ja
Rok: 1997
przelewając z pustego w próżne, on zawsze zbijał z desek estradę, ganiał z kubłem pełnym wapna i bielił ściany Piwnicy albo malował zaproszenia czy plakaty. To była jego charakterystyczna cecha, która (przynajmniej w moich oczach) korzystnie go wyróżniała spośród innych.
MARIA ZAJĄCÓWNA-RADWANOWA - ...Program czasami bywał nudny, a czasami beznadziejny, kiedy było tak, że nie potrafiliśmy rozśmieszyć publiczności i nie reagowano na nasze "numery", to wówczas Piotr wyskakiwał za kulisy, wołał Wieśka i wypychał go na scenę, mówiąc: "Teraz Ty!" Pewnego wieczoru wyrzucony znienacka Dymny stanął na estradzie, rozejrzał się po znudzonej publice i po chwili usłyszeliśmy:
Rozkracz swoje rozkraczenie
Pokaż
przelewając z pustego w próżne, on zawsze zbijał z desek estradę, ganiał z kubłem pełnym wapna i bielił ściany Piwnicy albo malował zaproszenia czy plakaty. To była jego charakterystyczna cecha, która (przynajmniej w moich oczach) korzystnie go wyróżniała spośród innych.&lt;/&gt;<br> MARIA ZAJĄCÓWNA-RADWANOWA - &lt;q&gt;...Program czasami bywał nudny, a czasami beznadziejny, kiedy było tak, że nie potrafiliśmy rozśmieszyć publiczności i nie reagowano na nasze "numery", to wówczas Piotr wyskakiwał za kulisy, wołał Wieśka i wypychał go na scenę, mówiąc: "Teraz Ty!" Pewnego wieczoru wyrzucony znienacka Dymny stanął na estradzie, rozejrzał się po znudzonej publice i po chwili usłyszeliśmy: <br> Rozkracz swoje rozkraczenie<br> Pokaż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego