Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
lekko kapelusz.
KLARA bierze go za rękę i całuje w prawy policzek Mon gros petit Polonais! Mój Polaczek, smaczny jak niedzielna bułeczka! (słychać głośne cium! Dochodzi radosne dzwonienie kościoła. Poprawia mu kapelusz) Angielski dżentelmen nosi kapelusz prosto - o tak.
ANTEK ziewa.
KLARA W Londynie... młodzieniec nigdy nie ziewa... tym bardziej, kiedy jest zakochany. (przysłania mu usta ręką, którą ANTEK zaczna obcałowywać) Dość... dość... Wiem, że chcesz czułością odkupić tamto uchybienie. Darowane (całuje go w policzek) Pokaż paznokcie. Tooony! Prędko wyczyść je! Czym możesz.
ANTEK krzyczy To bolszewik. On sie podszywa... Pod Rosjanina... i jako Rosjanin podszywa się... pod człowieka. Ale to Azja
lekko kapelusz.<br>KLARA bierze go za rękę i całuje w prawy policzek Mon gros petit Polonais! Mój Polaczek, smaczny jak niedzielna bułeczka! (słychać głośne cium! Dochodzi radosne dzwonienie kościoła. Poprawia mu kapelusz) Angielski dżentelmen nosi kapelusz prosto - o tak.<br>ANTEK ziewa.<br>KLARA W Londynie... młodzieniec nigdy nie ziewa... tym bardziej, kiedy jest zakochany. (przysłania mu usta ręką, którą ANTEK zaczna obcałowywać) Dość... dość... Wiem, że chcesz czułością odkupić tamto uchybienie. Darowane (całuje go w policzek) Pokaż paznokcie. Tooony! Prędko wyczyść je! Czym możesz.<br>ANTEK krzyczy To bolszewik. On sie podszywa... Pod Rosjanina... i jako Rosjanin podszywa się... pod człowieka. Ale to Azja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego