Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
miał, pani Jurgeluszka, zobaczy pani!
Gdy została sama, usiadła na swoim wyplatanym krzesełku i wziąwszy druty zamyśliła się. Te niespodziewane pieniądze spadły jak z nieba. Bóg świadkiem, że ich nie chciała przyjąć. Ale tak już widocznie musi być na świecie: jednemu smutek, drugiemu radość. Któż zresztą może przewidzieć, co i kiedy jest komu przeznaczone? Zdawało się - kto jak kto, ale Franek Drewnowski wysoko zajdzie. Szczęściło mu się ostatnio jak mało komu. I naraz... Właśnie Felek od dawna marzył o nowej koszuli. Chciał, żeby była żółta...
Te rozmyślania nad dziwnością różnych wydarzeń przerwał jej znów do toalety zdążający Pawlicki. Tym razem był sam
miał, pani Jurgeluszka, zobaczy pani!<br>Gdy została sama, usiadła na swoim wyplatanym krzesełku i wziąwszy druty zamyśliła się. Te niespodziewane pieniądze spadły jak z nieba. Bóg świadkiem, że ich nie chciała przyjąć. Ale tak &lt;page nr=195&gt; już widocznie musi być na świecie: jednemu smutek, drugiemu radość. Któż zresztą może przewidzieć, co i kiedy jest komu przeznaczone? Zdawało się - kto jak kto, ale Franek Drewnowski wysoko zajdzie. Szczęściło mu się ostatnio jak mało komu. I naraz... Właśnie Felek od dawna marzył o nowej koszuli. Chciał, żeby była żółta...<br>Te rozmyślania nad dziwnością różnych wydarzeń przerwał jej znów do toalety zdążający Pawlicki. Tym razem był sam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego