Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
za młoda.
Zapaliłam papierosa, usiłując zyskać na czasie i wyobrazić sobie, co bym mówiła, gdybym to nie była ja. Chętna zazwyczaj wyobraźnia tym razem stawiała niepojęty opór.
- Co za pomysł - powiedziałam ze wstrętem. - Dlaczego myślałeś, że to ja?
- Stella di mare - mruknął.
- Co, stella di mare?
- Przyglądałem ci się wtedy, kiedy ten Włoch rzucił ci rozgwiazdę i krzyknął "stella di mare"! Przeraziłaś się i najpierw spojrzałaś na morze. Ta kobieta uczyniłaby dokładnie to samo. Dlaczego się przeraziłaś?
- Nie odpowiadam za czyny obcych bab. Takie mokre, zimne świństwo rzucił mi znienacka na nogi. Każdy by się przeraził! To jeszcze nie powód, żebym miała
za młoda.<br>Zapaliłam papierosa, usiłując zyskać na czasie i wyobrazić sobie, co bym mówiła, gdybym to nie była ja. Chętna zazwyczaj wyobraźnia tym razem stawiała niepojęty opór.<br>- Co za pomysł - powiedziałam ze wstrętem. - Dlaczego myślałeś, że to ja?<br>- Stella di mare - mruknął.<br>- Co, stella di mare?<br>- Przyglądałem ci się wtedy, kiedy ten Włoch rzucił ci rozgwiazdę i krzyknął "stella di mare"! Przeraziłaś się i najpierw spojrzałaś na morze. Ta kobieta uczyniłaby dokładnie to samo. Dlaczego się przeraziłaś?<br>- Nie odpowiadam za czyny obcych bab. Takie mokre, zimne świństwo rzucił mi znienacka na nogi. Każdy by się przeraził! To jeszcze nie powód, żebym miała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego