Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
pomarszczoną niczym pieczone jabłko twarzą. Ile może mieć lat - siedemdziesiąt, osiemdziesiąt? Może więcej. W Japonii ludzie nie przestają pracować, póki żyją.
W tyle pozostaje mały, zatłoczony i zasmolony pyłem i dymem, gonionym przez wiatr od portu Yokohama Shimin Yacht Club. Żegnaj! Jesteś już przeszłością. Nie sądzę, abym cumował tu jeszcze kiedykolwiek. Żegnaj!
Uskrzydlona "Nord", która w mej wyobraźni wciąż jeszcze tkwi pogrążona we śnie i monstrualnym chaosie Torihama Shipyard, mknie naprzód, ożywiona wiatrem i nadzieją. Pędź, mała. Pędź na północ. Pędź na wschód. Pędź naprzód!
Radość nieopisana, gdy czuje się, jak kadłub - martwy i poszarzały przez wiele miesięcy - wykąpawszy się w
pomarszczoną niczym pieczone jabłko twarzą. Ile może mieć lat - siedemdziesiąt, osiemdziesiąt? Może więcej. W Japonii ludzie nie przestają pracować, póki żyją.<br> W tyle pozostaje mały, zatłoczony i zasmolony pyłem i dymem, gonionym przez wiatr od portu Yokohama Shimin Yacht Club. Żegnaj! Jesteś już przeszłością. Nie sądzę, abym cumował tu jeszcze kiedykolwiek. Żegnaj!<br> Uskrzydlona "Nord", która w mej wyobraźni wciąż jeszcze tkwi pogrążona we śnie i monstrualnym chaosie Torihama Shipyard, mknie naprzód, ożywiona wiatrem i nadzieją. Pędź, mała. Pędź na północ. Pędź na wschód. Pędź naprzód!<br> Radość nieopisana, gdy czuje się, jak kadłub - martwy i poszarzały przez wiele miesięcy - wykąpawszy się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego