Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
samotności. Zabierała ze sobą wszystkie okna... dom Góralczyków, dom Kolarczyków... świerk i tuje... Ileż to razy wchodziłem do pokoju i zastawałem ją tak stojącą w oknie i patrzącą. Nie wychyloną przez okno, jak to ludzie mają w zwyczaju. Stała zawsze o metr

oddalona od okna, przed zamkniętym oknem. Powiedziała mi kiedyś, że się modli w ten sposób. Że myśli w ten sposób o przeszłości i przyszłości... o świecie, o mnie, o swoim umarłym mężu, o Bogu... że się modli w ten sposób. Może wszyscy ci ludzie wysiadujący w oknach też się modlą, choćby nawet o tym dobrze nie wiedzieli, kiedy tak
samotności. Zabierała ze sobą wszystkie okna... dom Góralczyków, dom Kolarczyków... świerk i tuje... Ileż to razy wchodziłem do pokoju i zastawałem ją tak stojącą w oknie i patrzącą. Nie wychyloną przez okno, jak to ludzie mają w zwyczaju. Stała zawsze o metr<br> &lt;page nr=21&gt;<br> oddalona od okna, przed zamkniętym oknem. Powiedziała mi kiedyś, że się modli w ten sposób. Że myśli w ten sposób o przeszłości i przyszłości... o świecie, o mnie, o swoim umarłym mężu, o Bogu... że się modli w ten sposób. Może wszyscy ci ludzie wysiadujący w oknach też się modlą, choćby nawet o tym dobrze nie wiedzieli, kiedy tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego