Dzięki takim ludziom jak on, nasze narciarstwo podźwignęło się po stratach wojennych i zaczęło odnosić sukcesy. Nawet gdy zaczął pracę na Kondratowej, pamiętał o klubie, w którym przeżył najlepsze lata swojej narciarskiej kariery. Andrzej Marciniak, sekretarz klubu SN PTT wspomina: Pamiętam, jak zaglądał do klubu, zawsze przynosił butelkę czegoś mocniejszego, kiełbasę, herbatę, chleb i spotykał się tu z dawnymi zawodnikami: Józefem Zubkiem, Stanisławem Marusarzem i drem Spławińskim. To była niezapomniana postać.<br>Swoją pasję związaną z narciarstwem kontynuował także poprzez pracę w wytwórni nart braci Schiele. Po zakończeniu kariery sportowej Stanisław Skupień oddał ponad 30 lat swego życia górom, a konkretnie Hali