Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
natchnieni koledzy-alkoholicy dokrzykiwali: "Szopen, gdyby jeszcze żył, toby pił!". Wszyscy zaś, jak przystało na szanujących się dekadentów, wchłaniali trunek romantycznie i bez opamiętania. Wielbicielami koniaku zawsze byli muzycy. Do miłosnych związków z tym gatunkiem alkoholu przyznawali się na przykład Mścisław Rostropowicz i dyrygent Seiji Osawa, zwalczający za pomocą przysłowiowego kielonka tremę przed prestiżowymi występami. Po występach na scenie lufkę koniaku lubiła walnąć też sobie Hanka Ordonówna. W przerwach pomiędzy wałęsaniem się po łąkach południowej Francji i twórczym trudem pił koniak francuski poeta Alfred de Vigny. Z czasem poznał on tajniki produkcji tego trunku i stał się samowystarczalny. Zakochany w piciu
natchnieni koledzy-alkoholicy dokrzykiwali: "Szopen, gdyby jeszcze żył, toby pił!". Wszyscy zaś, jak przystało na szanujących się dekadentów, wchłaniali trunek romantycznie i bez opamiętania. Wielbicielami koniaku zawsze byli muzycy. Do miłosnych związków z tym gatunkiem alkoholu przyznawali się na przykład Mścisław Rostropowicz i dyrygent Seiji Osawa, zwalczający za pomocą przysłowiowego kielonka tremę przed prestiżowymi występami. Po występach na scenie lufkę koniaku lubiła walnąć też sobie Hanka Ordonówna. W przerwach pomiędzy wałęsaniem się po łąkach południowej Francji i twórczym trudem pił koniak francuski poeta Alfred de Vigny. Z czasem poznał on tajniki produkcji tego trunku i stał się samowystarczalny. Zakochany w piciu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego