Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Współczesna
Nr: 04.01
Miejsce wydania: Białystok
Rok: 2005
Sprowadzę je do siebie, będziemy mieli więcej ludzi, będziemy silniejsi - śmieje się.
Nagle słychać jakiś dziwny odgłos - dzwoni telefon komórkowy. Czyj? Wodza!
- Część, tak, już jadę - melduje się Marek. Chwilę później wszyscy siedzimy w terenowym samochodzie. Czas wrócić do rzeczywistości.
Anna Mierzyńska

Uważaj, bo się pomylisz...

Poseł Barbara Ciruk jest kiepska w wymyślaniu dowcipów - za to co rok sama zostaje "koncertowo wkręcona". Twórca kabaretu "Widelec" Jacek Janowicz 1 kwietnia bierze wolne od żartów i przez ten jeden dzień w roku jest śmiertelnie poważny. Psycholog Wiesława Gołąbek zawsze stara się wykombinować coś śmiesznego, ale nie bardzo jej to wychodzi, natomiast satyryk Krzysztof
Sprowadzę je do siebie, będziemy mieli więcej ludzi, będziemy silniejsi - śmieje się. <br>Nagle słychać jakiś dziwny odgłos - dzwoni telefon komórkowy. Czyj? Wodza! <br>- Część, tak, już jadę - melduje się Marek. Chwilę później wszyscy siedzimy w terenowym samochodzie. Czas wrócić do rzeczywistości.<br>&lt;au&gt;Anna Mierzyńska&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sex="f"&gt;&lt;tit&gt;Uważaj, bo się pomylisz...&lt;/&gt;<br><br>Poseł Barbara Ciruk jest kiepska w wymyślaniu dowcipów - za to co rok sama zostaje "koncertowo wkręcona". Twórca kabaretu "Widelec" Jacek Janowicz 1 kwietnia bierze wolne od żartów i przez ten jeden dzień w roku jest śmiertelnie poważny. Psycholog Wiesława Gołąbek zawsze stara się wykombinować coś śmiesznego, ale nie bardzo jej to wychodzi, natomiast satyryk Krzysztof
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego