Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
krzyknęła, albo trzepnęła mnie, bym tego nie robił. Sygnet wpadł tam gdzie nie trzeba i utkwił w tchawicy. Mama błyskawicznie rozwarła mi gębę i usiłowała wydostać biżuterię, przy okazji rozorywując mi gardło długimi, pomalowanymi na czerwono paznokciami - świetnie je pamiętam. Nic z tego nie wyszło, i było już ze mną kiepsko, ale mama w ostatniej chwili przypomniała sobie, że przy tej samej ulicy Dębowej, niedaleko poczty mieszka laryngolog. Siniałem już z lekka, gdy na wózku dowiozła mnie biegiem do gabinetu. Doktor spokojnie wysłuchał relacji, po czym nagle chwycił mnie za nogi i potrząsnął, trzymając głową w dół, zdaje się nawet trzepnął
krzyknęła, albo trzepnęła mnie, bym tego nie robił. Sygnet wpadł tam gdzie nie trzeba i utkwił w tchawicy. Mama błyskawicznie rozwarła mi gębę i usiłowała wydostać biżuterię, przy okazji rozorywując mi gardło długimi, pomalowanymi na czerwono paznokciami - świetnie je pamiętam. Nic z tego nie wyszło, i było już ze mną kiepsko, ale mama w ostatniej chwili przypomniała sobie, że przy tej samej ulicy Dębowej, niedaleko poczty mieszka laryngolog. Siniałem już z lekka, gdy na wózku dowiozła mnie biegiem do gabinetu. Doktor spokojnie wysłuchał relacji, po czym nagle chwycił mnie za nogi i potrząsnął, trzymając głową w dół, zdaje się nawet trzepnął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego