Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
oglądać moją fabrykę, a potem w artykułach domagają się, żeby to samo wprowadzić u nich w kraju. Umieram wreszcie. Mój pogrzeb jest wielką manifestacją. Tłum robotników płacze głośno. Najstarszy, majster Kuba Grzdyk z siwymi wąsami, prowadzi za trumną moją żonę, która nie będzie już czekała na mnie z obiadem. Odtąd kierować będzie kuchnią dla robotników i poświęci się całkowicie fabryce. Prezydent składa jej kondolencje osobiście. Moje portrety wiszą we wszystkich halach i pokojach fabryki, ulica, przy której się mieści, zostaje nazwana moim nazwiskiem.
...Świadomość. Taka drobna rzecz jak świadomość. Jakżeż dręczy i uprzykrza się. Czy to jest koło, kula, czy też
oglądać moją fabrykę, a potem w artykułach domagają się, żeby to samo wprowadzić u nich w kraju. Umieram wreszcie. Mój pogrzeb jest wielką manifestacją. Tłum robotników płacze głośno. Najstarszy, majster Kuba Grzdyk z siwymi wąsami, prowadzi za trumną moją żonę, która nie będzie już czekała na mnie z obiadem. Odtąd kierować będzie kuchnią dla robotników i poświęci się całkowicie fabryce. Prezydent składa jej kondolencje osobiście. Moje portrety wiszą we wszystkich halach i pokojach fabryki, ulica, przy której się mieści, zostaje nazwana moim nazwiskiem.<br>...Świadomość. Taka drobna rzecz jak świadomość. Jakżeż dręczy i uprzykrza się. Czy to jest koło, kula, czy też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego