Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kobieta i Życie
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1972
na dwoje. Miałam chłopca, dobrego, ba, wydawało mi się, że wspaniałego, kochającego, mądrego. Studiował medycynę. Planowaliśmy, aby razem przejść przez życie. W marzeniach widzieliśmy już nasz wspólny dom, urządzony w najmniejszych szczegółach, w tym domu trójkę dzieci. Liczyliśmy na sukcesy zawodowe; po kilku latach rzetelnej pracy mieliśmy dojść do stanowisk kierowniczych, mąż w nowoczesnym ośrodku zdrowia, ja oczywiście w szkole. Potrafiliśmy takie plany snuć godzinami...
Koleżanki z uczelni mówiły, że jestem szczęściara, w czepku urodzona, niby dlatego, że "złapałam" takiego chłopca. Bo musi pani wiedzieć, że im bliżej dyplomu, tym dziewczyny bardziej niecierpliwie poszukiwały kandydata na męża; mówiło się o tym
na dwoje. Miałam chłopca, dobrego, ba, wydawało mi się, że wspaniałego, kochającego, mądrego. Studiował medycynę. Planowaliśmy, aby razem przejść przez życie. W marzeniach widzieliśmy już nasz wspólny dom, urządzony w najmniejszych szczegółach, w tym domu trójkę dzieci. Liczyliśmy na sukcesy zawodowe; po kilku latach rzetelnej pracy mieliśmy dojść do stanowisk kierowniczych, mąż w nowoczesnym ośrodku zdrowia, ja oczywiście w szkole. Potrafiliśmy takie plany snuć godzinami...<br>Koleżanki z uczelni mówiły, że jestem szczęściara, w czepku urodzona, niby dlatego, że "złapałam" takiego chłopca. Bo musi pani wiedzieć, że im bliżej dyplomu, tym dziewczyny bardziej niecierpliwie poszukiwały kandydata na męża; mówiło się o tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego