Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie, opowiadanie dowcipów
Rok powstania: 2001
Tytuł: Rozmowa o rodzinie, opowiadanie dowcipów
Rok powstania: 2001
rak dla odmiany.
Tak tak.
Dzisiaj to rak ludzi zabija.
Tak. Żadne leczenia nie są efektywne praktycznie.
Ale serca. Ilu młodych ludzi na serce choruje. Serduszko nie wytrzymuje i ludzie umierają. O, ja miałem przygody. Ale najwięcej ludzi to się ratuje, jak się coś podaje. Jak tonie ktoś, to trzeba kij jakiś podać, kawałek witki, krawat, cokolwiek i holować go. No niech będzie na środku Wisły kawał chłopa, ze sto parę kilo i i szarp się z nim.
No właśnie.
To człowieka utopi.
Chciał nie chciał wciągnie pod wodę.
No pewnie, a tak jak mu się coś poda, to to człowiek
Tak tak.
Dzisiaj to rak ludzi zabija.
Tak. Żadne leczenia nie są efektywne praktycznie.
Ale serca. Ilu młodych ludzi na serce choruje. Serduszko nie wytrzymuje i ludzie umierają. O, ja miałem przygody. Ale najwięcej ludzi to się ratuje, jak się coś podaje. Jak tonie ktoś, to trzeba kij jakiś podać, kawałek witki, krawat, cokolwiek i holować go. No niech będzie na środku Wisły kawał chłopa, ze sto parę kilo i i szarp się z nim.
No właśnie.
To człowieka utopi.
Chciał nie chciał wciągnie pod wodę.
No pewnie, a tak jak mu się coś poda, to to człowiek
rak dla odmiany.</><br><who2>Tak tak.</><br><who1>Dzisiaj to rak ludzi zabija.</><br><who2>Tak. Żadne leczenia nie są efektywne praktycznie.</><br><who1>Ale serca. Ilu młodych ludzi na serce choruje. <pause> Serduszko nie wytrzymuje i ludzie umierają. <pause> O, ja miałem przygody. Ale najwięcej ludzi to się ratuje, jak się coś podaje. Jak tonie ktoś, to trzeba kij jakiś podać, kawałek witki, krawat, cokolwiek i holować go. No niech będzie na środku Wisły kawał chłopa, ze sto parę kilo i i szarp się z nim.</><br><who2>No właśnie.</><br><who1>To człowieka utopi.</><br><who2>Chciał nie chciał wciągnie pod wodę.</><br><who1>No pewnie, a tak jak mu się coś poda, to to człowiek
