tak, żeby nie było go widać z okien salonu i sypialni Bultonów, gdyż oni nie życzyli sobie, by dziewczyna spotykała się z <q><transl>"tym półgłówkiem"</></> i <q><transl>"nierobem"</></>, jak go określali.<br>Katarzyna niczego nie podejrzewając, weszła do domu i zanim udała się do swego pokoju, który znajdował się obok sypialni Bultonów, przesiedziała kilkanaście minut w kuchni, gdzie przyrządziła sobie i zjadła lekką kolację. Trochę ją zdziwiło, że matka nie sprawdza, jak czyniła to zwykle, co robi, nie wypytuje, gdzie była i nie wyzywa jej, co też miała w zwyczaju, od <q><transl>"suk"</></> i <q><transl>"wywłok"</></>. Cieszyła się nawet, że ma chwilę spokoju, jadła w milczeniu