Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
za pracę grosza. Nic nam nie mogą zarzucić.
A jednak w głębi serca nękał ją niepokój. Co przyniesie jutro? Trapiły ją zresztą i bardziej prozaiczne troski. Nie miała się w co ubrać, nie miała w co ubrać dziecka. Nagle zrobiło się ciepło, prawie lato. Już w końcu kwietnia zakwitły krzewy, kiście bzu chyliły się ociężałe od kwiatów. W sadzie najpierw zabielały wiśnie, później jabłonie odziały się w kwietną różowość, wśród której czyniły rejwach pszczoły. Słowiki wprost szalały w trelach.
- Szykuje się urodzaj owoców - cieszył się Surma, a ogrodnik i bartnik w jednej osobie, Błażej Socha, kręcił się pilnie pośród uli. Jego
za pracę grosza. Nic nam nie mogą zarzucić.<br> A jednak w głębi serca nękał ją niepokój. Co przyniesie jutro? Trapiły ją zresztą i bardziej prozaiczne troski. Nie miała się w co ubrać, nie miała w co ubrać dziecka. Nagle zrobiło się ciepło, prawie lato. Już w końcu kwietnia zakwitły krzewy, kiście bzu chyliły się ociężałe od kwiatów. W sadzie najpierw zabielały wiśnie, później jabłonie odziały się w kwietną różowość, wśród której czyniły rejwach pszczoły. Słowiki wprost szalały w trelach.<br> - Szykuje się urodzaj owoców - cieszył się Surma, a ogrodnik i bartnik w jednej osobie, Błażej Socha, kręcił się pilnie pośród uli. Jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego