że mi, za przeproszeniem, wszystko co moje oderżnie. I ciach! tu mię zaciął. A u nich te noże ,,Solingen".<br>MATKA Wiem... mam taki. Rostbef można ciąć, jak szynkę. Co marka, to marka.<br>STASIEK Co kraj to obyczaj...<br>MATKA Inne nieba, inne ptaki... Stani, dlaczego ten Toni tak sie stacza?<br>STASIEK kiwa boleśnie głową Dlaczego?... W następstwie pychy, pani dobrodziko! On nie chce przywyknąć! Dadzą mu w restauracji fryty, to on dalejże drwić z tych frytek, kpić z nich... On do kupy je stula, żeby - mówi - zdrowy kartofel z nich zrósł sie do kupy... (szeptem) Po nocach smaży sobie tajnie polskie placki