Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
wierzyć we wszystko.
Bruno podrapał się w łysinę.
- Jak można kochać taką beczkę sadła?
Hiszpan zrobił obrażoną minę.
- Czy ja nie być piękna?
Bruno klepnął go po wzgórzu brzucha.
- Ty być piękna szynka.
- Ty być ślepa - fałszywy plantator uniósł się dumą.- Prawdziwa kobieta widzieć lepiej. Ona czuć moja dusza - powiedział, kładąc rękę na wybrzuszeniu portfela.
Bruno uśmiechnął się.
- Ty się znać na skwaw.
Tłuścioch zrobił niewinną minę.
- Na moja plantacja nie być skwaw. U mnie same niewolnice.
Dwaj byli rewolucjoniści siedli nad koniakiem i planami hotelu.


Mamo!
Stało się nieszczęście. Twój ukochany synek utknął gdzieś na krańcach jakiegoś zapyziałego wszechświata. Wpadłem
wierzyć we wszystko.<br>Bruno podrapał się w łysinę.<br>- Jak można kochać taką beczkę sadła?<br>Hiszpan zrobił obrażoną minę.<br>- Czy ja nie być piękna?<br>Bruno klepnął go po wzgórzu brzucha.<br>- Ty być piękna szynka.<br>- Ty być ślepa - fałszywy plantator uniósł się dumą.- Prawdziwa kobieta widzieć lepiej. Ona czuć moja dusza - powiedział, kładąc rękę na wybrzuszeniu portfela.<br>Bruno uśmiechnął się.<br>- Ty się znać na skwaw.<br>Tłuścioch zrobił niewinną minę.<br>- Na moja plantacja nie być skwaw. U mnie same niewolnice.<br>Dwaj byli rewolucjoniści siedli nad koniakiem i planami hotelu.<br><br>&lt;page nr=10&gt;<br>&lt;div type="letter"&gt;Mamo!<br>Stało się nieszczęście. Twój ukochany synek utknął gdzieś na krańcach jakiegoś zapyziałego wszechświata. Wpadłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego