Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
korytarz. Zastukał do Göringa. Towarzysz broni wyjrzał ubrany tylko w gacie. Za jego plecami szczebiotała goła pokojówka.
- Cholerne króliki! - mruknął przywódca żydożerców.
Wrócił jak niepyszny do swego pokoju.
Zszedł do restauracji. Zamówił whisky.
Zajął miejsce w rogu sali. Stamtąd jak snajper wodził oczami po wszystkich gościach. "Może ta żydowska zjawa kłamała? Na pewno nikt nie zna mojego sekretu- pocieszał się. - "Chyba zwariowałem - karcił się w myślach. - Przecież tej martwej dziwki w ogóle nie ma. Sam ją zabiłem. O Boże, tyle lat starań, tyle wysiłków i teraz miałoby to iść na darmo? A moi towarzysze? Co będzie, gdy poznają prawdę? Przecież to
korytarz. Zastukał do Göringa. Towarzysz broni wyjrzał ubrany tylko w gacie. Za jego plecami szczebiotała goła pokojówka.<br>- Cholerne króliki! - mruknął przywódca żydożerców.<br>Wrócił jak niepyszny do swego pokoju.<br>Zszedł do restauracji. Zamówił whisky.<br>Zajął miejsce w rogu sali. Stamtąd jak snajper wodził oczami po wszystkich gościach. "Może ta żydowska zjawa kłamała? Na pewno nikt nie zna mojego sekretu- pocieszał się. - "Chyba zwariowałem - karcił się w myślach. - Przecież tej martwej dziwki w ogóle nie ma. Sam ją zabiłem. O Boże, tyle lat starań, tyle wysiłków i teraz miałoby to iść na darmo? A moi towarzysze? Co będzie, gdy poznają prawdę? Przecież to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego