Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
mu rękę.
- Wracając do rzeczy, czy jest możliwe, powiedzmy, pomylenie symboli transportu z inną dostawą?
- Raczej teoretycznie.
W pierwszym odruchu Bogna chciała skonfrontować dokumenty będące w gestii głównego księgowego z zapisem, jaki zastąpił poprzedni, na monitorze jej Hewlett-Packarda. Zawahała się. Nie. Najpierw do Rottweilera i zastygła z ręką na klamce. Nie. Moment paraliżującej paniki. Kryzys. Wrażenie stąpania nad głębią po samej krawędzi.
Opowiedz wszystko po kolei, każdy szczegół, jeśli nawet tobie wydaje się, mało albo zupełnie nie istotny - Magdalena włącza dyktafon.
Bogna znowu przeżywa tamte, teraz najdłuższe godziny w życiu. Trzecia nad ranem. Telefoniczne polecenie Rottweilera z drogi na lotnisko
mu rękę.<br>- Wracając do rzeczy, czy jest możliwe, powiedzmy, pomylenie symboli transportu z inną dostawą?<br>- Raczej teoretycznie.<br>W pierwszym odruchu Bogna chciała skonfrontować dokumenty będące w gestii głównego księgowego z zapisem, jaki zastąpił poprzedni, na monitorze jej Hewlett-Packarda. Zawahała się. Nie. Najpierw do Rottweilera i zastygła z ręką na klamce. Nie. Moment paraliżującej paniki. Kryzys. Wrażenie stąpania nad głębią po samej krawędzi.<br>Opowiedz wszystko po kolei, każdy szczegół, jeśli nawet tobie wydaje się, mało albo zupełnie nie istotny - Magdalena włącza dyktafon.<br>Bogna znowu przeżywa tamte, teraz najdłuższe godziny w życiu. Trzecia nad ranem. Telefoniczne polecenie Rottweilera z drogi na lotnisko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego