Stalin zarzucił Kamieniewowi, że wysłał do Michaiła Romanowa, brata cara, depeszę z Irkucka w 1917 r. w czasie rewolucji lutowej z podziękowaniem za zrzeczenie się pretensji do tronu. Sprawa została wyjaśniona jeszcze za życia Lenina, Lenin zaprzeczył temu faktowi, ale Stalin nie omieszkał wyciągnąć jej znowu. Kamieniew zawołał z sali: ((...)), kłamiesz i Stalin - gruzińskim okropnym akcentem krzyknął: ((...)), milcz, bo będzie gorzej, a krzyknął tak, że grozą powiało.<br>Potem byłem w Moskwie w czasie czystek w 1937 r., kiedy NKWD wygarniało z domów. Wszystkich moich przyjaciół i znajomych zabrano. Mnie więc nie musi pani niczego przypominać.<br>W tej partii, proszę pani, stosunki