Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
duszy kołatała się przezorna nieufność.
Na podstawie znajomości wnętrz normalnych samolotów ruszyłam najpierw ku tyłowi. Rozeznanie, gdzie tył, a gdzie przód, przyszło mi jakoś samo. Drzwi wyglądały zwyczajnie i nawet miały klamkę, i już ujęłam tę klamkę, kiedy coś usłyszałam. Głosy. Ludzkie głosy, dobiegające nikło właśnie zza tych drzwi.
Puściłam klamkę i przyłożyłam do nich ucho. Przykładałam to ucho do rozmaitych miejsc, aż wreszcie znalazłam takie, w którym dało się coś usłyszeć.
Ludzie za drzwiami rozmawiali po francusku, co mnie od razu ucieszyło. Niektóre fragmenty dobiegały mnie w charakterze szmeru, niektóre zaś wyraźniej, a to, co usłyszałam, od razu okazało się
duszy kołatała się przezorna nieufność.<br>Na podstawie znajomości wnętrz normalnych samolotów ruszyłam najpierw ku tyłowi. Rozeznanie, gdzie tył, a gdzie przód, przyszło mi jakoś samo. Drzwi wyglądały zwyczajnie i nawet miały klamkę, i już ujęłam tę klamkę, kiedy coś usłyszałam. Głosy. Ludzkie głosy, dobiegające nikło właśnie zza tych drzwi.<br>Puściłam klamkę i przyłożyłam do nich ucho. Przykładałam to ucho do rozmaitych miejsc, aż wreszcie znalazłam takie, w którym dało się coś usłyszeć.<br>Ludzie za drzwiami rozmawiali po francusku, co mnie od razu ucieszyło. Niektóre fragmenty dobiegały mnie w charakterze szmeru, niektóre zaś wyraźniej, a to, co usłyszałam, od razu okazało się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego