Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
wam pomagać.
- Jaki wy? Co za wy? Odkąd to ja u ciebie świnie pasę, pętaku?
- Przepraszam pana.
Tak oto z miejsca pękł wypieszczony w głowie Jurka mit o tym, że robotnicy mówią do siebie per t o w a r z y s z u, rozmawiając z drugim robotnikiem - członkiem klanu, uczestnikiem zmowy pariasów.
Czas szedł powoli w robocie. Wskazówki elektrycznego zegara zda się przywarły do tarczy, jedynie cienka i srebrna - sekundowa - obiega jednostajnym, miarowym ruchem, jakby dla podkreślenia nieruchomości pozostałych dwóch. Jurek czuje tętno krwi w nabrzmiałych dłoniach. Kości nasycają się stopniowo ołowiem. Teraz oto przenosi drzwi z maszynowni pod
wam pomagać.<br>- Jaki wy? Co za wy? Odkąd to ja u ciebie świnie pasę, pętaku?<br>- Przepraszam pana.<br>Tak oto z miejsca pękł wypieszczony w głowie Jurka mit o tym, że robotnicy mówią do siebie per t o w a r z y s z u, rozmawiając z drugim robotnikiem - członkiem klanu, uczestnikiem zmowy pariasów.<br>Czas szedł powoli w robocie. Wskazówki elektrycznego zegara zda się przywarły do tarczy, jedynie cienka i srebrna - sekundowa - obiega jednostajnym, miarowym ruchem, jakby dla podkreślenia nieruchomości pozostałych dwóch. Jurek czuje tętno krwi w nabrzmiałych dłoniach. Kości nasycają się stopniowo ołowiem. Teraz oto przenosi drzwi z maszynowni pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego