Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
samochód, obok niego zaś poruszały się czarne sylwetki. Jedna z nich trzymała nad głową dziwny drapak, podobny do parasolki...
Otworzyłam usta, żeby krzyknąć cokolwiek, ale nagle wydało mi się to niewskazane, wręcz niebezpieczne, ruszyłam zatem w tamtym kierunku z otwartymi ustami i w ciszy. Jeśli oczywiście ciszą można nazwać przeraźliwe klapanie moich pantofli po mokrym chodniku. Samochód ryknął nagle silnikiem, odbił od krawężnika i oddalił się, na skrzyżowaniu zaś pozostała samotna sylwetka z drapakiem.
- Skąd się tam wzięłaś? - spytała zdumiona Alicja, kiedy już stwierdziłyśmy, że wypadając w pośpiechu, zatrzasnęłam za sobą drzwi wejściowe, i weszłyśmy do domu przez taras. - Wyleciałaś jak
samochód, obok niego zaś poruszały się czarne sylwetki. Jedna z nich trzymała nad głową dziwny drapak, podobny do parasolki... <br>Otworzyłam usta, żeby krzyknąć cokolwiek, ale nagle wydało mi się to niewskazane, wręcz niebezpieczne, ruszyłam zatem w tamtym kierunku z otwartymi ustami i w ciszy. Jeśli oczywiście ciszą można nazwać przeraźliwe klapanie moich pantofli po mokrym chodniku. Samochód ryknął nagle silnikiem, odbił od krawężnika i oddalił się, na skrzyżowaniu zaś pozostała samotna sylwetka z drapakiem.<br>- Skąd się tam wzięłaś? - spytała zdumiona Alicja, kiedy już stwierdziłyśmy, że wypadając w pośpiechu, zatrzasnęłam za sobą drzwi wejściowe, i weszłyśmy do domu przez taras. - Wyleciałaś jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego