bezpośrednią, a we wniosku komisji sejmowej, promowanym przez posła SLD-OPZZ Macieja Manickiego, zostały jeszcze powiększone - do wysokości 24 średnich wynagrodzeń zamiast 18 proponowanych w przedłożeniu rządowym. Słusznie zauważył Jerzy Drygalski, że "projekt ustawy, istotnie zwiększając przywileje pracownicze, pogłębiał dysproporcje i nierówne traktowanie poszczególnych grup polskich obywateli".<br>Rząd nadał projektowi klauzulę pilności, motywując to widocznym zahamowaniem tempa prywatyzacji w ciągu ostatnich dwóch lat - oczekiwanie na korzystniejsze dla załóg pracowniczych rozwiązania nowej ustawy nie zachęcało do podejmowania przekształceń na podstawie istniejących rozwiązań prawnych. Po burzliwych obradach w nadzwyczajnej komisji sejmowej projekt został istotnie zmieniony (m.in. na wniosek posła Lesława Podkańskiego z