Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
pod siebie.
Zadrżało w nim serce, zatrwożyło się nad miarę.
Dopiero po paru pacierzach Ociupina jął się rozglądać wokół.
Jak okiem sięgnąć czerwieniła się wiklina i złociła woda.
Ostrożnie się wychylił i spojrzał pod łóżko.
Tam też była woda.
Pomyślał o powodzi, ba nawet o potopie.
I zasmuciwszy się jął klepać zdrowaśki, przebierając palcami jak różaniec kawałek po kawałku kraciastą pierzynę.
Wówczas spostrzegł, że na pierzynie jest coś napisane umaczanym w terze patykiem.
Jął sylabizować litera po literze.
Gdy już wszystkie litery miał w pamięci, odczytał na głos: KRAŚĆ NIE DAŁEŚ, PIŁEŚ WINO PŁYŃ DO GDAŃSKA, OCIUPINO.
Wtedy dopiero zaświtało w
pod siebie.<br> Zadrżało w nim serce, zatrwożyło się nad miarę.<br> Dopiero po paru pacierzach Ociupina jął się rozglądać wokół.<br> Jak okiem sięgnąć czerwieniła się wiklina i złociła woda.<br> Ostrożnie się wychylił i spojrzał pod łóżko.<br> Tam też była woda.<br> Pomyślał o powodzi, ba nawet o potopie.<br> I zasmuciwszy się jął klepać zdrowaśki, przebierając palcami jak różaniec kawałek po kawałku kraciastą pierzynę.<br> Wówczas spostrzegł, że na pierzynie jest coś napisane umaczanym w terze patykiem.<br> Jął sylabizować litera po literze.<br> Gdy już wszystkie litery miał w pamięci, odczytał na głos: KRAŚĆ NIE DAŁEŚ, PIŁEŚ WINO PŁYŃ DO GDAŃSKA, OCIUPINO.<br> Wtedy dopiero zaświtało w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego