Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
jaką jeszcze doszyć łatę i w jakim kolorze.
"Dom": Wasz krzyk o większy metraż jest słuszny i zrozumiały, ale w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy nie można czekać z założonymi rękami. Oprócz krzyku jesteśmy zmuszeni tworzyć jakieś substytuty życia i o nich to właśnie chcę porozmawiać. Niektórzy wstawiają do swojej klitki bardziej lub mniej kiczowaty pseudoantyk sekretarzyk i załatwiają w ten sposób problemy kącika do pracy. Ja wciąż o tym nieszczęsnym kąciku... inni zadowalają się ruchomym blatem regału, jakaś sobie radzą...
J.K.: Użytkownicy albo planują generalnie całe mieszkanie i nadają jego przestrzeni jakiś styl, stwarzają maszynę do życia, albo kierują
jaką jeszcze doszyć łatę i w jakim kolorze.&lt;/&gt; <br>&lt;name type="tit"&gt;"Dom"&lt;/&gt;: &lt;who1&gt;Wasz krzyk o większy metraż jest słuszny i zrozumiały, ale w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy nie można czekać z założonymi rękami. Oprócz krzyku jesteśmy zmuszeni tworzyć jakieś substytuty życia i o nich to właśnie chcę porozmawiać. Niektórzy wstawiają do swojej klitki bardziej lub mniej kiczowaty &lt;orig&gt;pseudoantyk&lt;/&gt; sekretarzyk i załatwiają w ten sposób problemy kącika do pracy. Ja wciąż o tym nieszczęsnym kąciku... inni zadowalają się ruchomym blatem regału, jakaś sobie radzą... &lt;/&gt;<br>J.K.: &lt;who2&gt;Użytkownicy albo planują generalnie całe mieszkanie i nadają jego przestrzeni jakiś styl, stwarzają maszynę do życia, albo kierują
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego