ich dzieci przeżywają lęki. Jeśli tego nie zrobią, będą je dodatkowo wpędzać w poczucie winy za to, że się boją. Sytuacja znacznie się wtedy pogarsza. Dziecko z silnym poczuciem winy (jestem ciężarem dla rodziców, przeze mnie nie mogą wyjść wieczorem) spycha swój lęk w podświadomość, "przestaje się bać", by nie kłopotać mamy i taty. Taki mechanizm obronny załatwia sprawę doraźnie, ale prędzej czy później ów lęk powróci na przykład w postaci tików, moczenia nocnego, zacinania się, trudności z koncentracją. Po latach może się nawet stać przyczyną osłabienia organizmu, zaburzeń czynnościowych lub choroby somatycznej.<br>To nie żarty! Dziecka, które się boi, nie