Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
chroniących ciało i duszę przed opętaniem... Jest bełkoczącym staruchem, a ciągle podzwania gdzieś mądrość i życie... coś broni się jeszcze, a coś poddaje się bezwolnie - zgłupiałe... wszystko to roztapia się

w symptomach starości - tej najbardziej upodlonej i upadlającej, która nie ma ani zmiłowania, ani wytchnienia... Rano zobaczyłem siebie siedzącego na klozecie z miną frasobliwego Chrystusa - dołem wydalającego z siebie ekskrementy, a cierpiącego górą... Tak to jest, powoli flaczeją i opadają nasze mięśnie i siedzimy ze skrzyżowanymi rękami i z twarzą męczeńsko bolesną... siedzimy na luksusowym ustępie, gdzie wszystko jest przygotowane do szybkiego usunięcia fekaliów... Nie wiem, czy ten obraz cokolwiek znaczy
chroniących ciało i duszę przed opętaniem... Jest bełkoczącym staruchem, a ciągle podzwania gdzieś mądrość i życie... coś broni się jeszcze, a coś poddaje się bezwolnie - zgłupiałe... wszystko to roztapia się<br> &lt;page nr=168&gt;<br> w symptomach starości - tej najbardziej upodlonej i upadlającej, która nie ma ani zmiłowania, ani wytchnienia... Rano zobaczyłem siebie siedzącego na klozecie z miną frasobliwego Chrystusa - dołem wydalającego z siebie ekskrementy, a cierpiącego górą... Tak to jest, powoli flaczeją i opadają nasze mięśnie i siedzimy ze skrzyżowanymi rękami i z twarzą męczeńsko bolesną... siedzimy na luksusowym ustępie, gdzie wszystko jest przygotowane do szybkiego usunięcia fekaliów... Nie wiem, czy ten obraz cokolwiek znaczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego