Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy w radiu,o języku,o obrazach,o zwierzętach,o rodzinie
Rok powstania: 2001
Tytuł: Rozmowa o pracy w radiu,o języku,o obrazach,o zwierzętach,o rodzinie
Rok powstania: 2001
tam różne układy i układziki. Zresztą, szczerze mówiąc, nie wiem, czy by się dostała, bo miała, jak określiła ją kiedyś , że wygląda tak... ma taką gębę, jakby dwa tygodnie w kiblu moczyła.
Ale określenia! Ale dobre te kluski, co?
Yhy.
W ogóle wyglądu nie mają.
Yhy.
Wyglądają jak jakieś takie kluchy zwykłe, ale w smaku są jak najlepsze kluseczki domowe.
Hmm.
Nie?
Yhy.
Pyszne są.
Co się, kocie, patrzysz?
Dostałam teksty medyczne do korekty i miałam zrobić maluteńką korektę, tylko tylko przecineczki.
Yhy. Aa, już widzę, że się czerwono robi.
Nie, to czerwone to jest nie moje. Ale ja te czerwone
Ale określenia! Ale dobre te kluski, co?
Yhy.
W ogóle wyglądu nie mają.
Yhy.
Wyglądają jak jakieś takie kluchy zwykłe, ale w smaku są jak najlepsze kluseczki domowe.
Hmm.
Nie?
Yhy.
Pyszne są.
Co się, kocie, patrzysz?
Dostałam teksty medyczne do korekty i miałam zrobić maluteńką korektę, tylko tylko przecineczki.
Yhy. Aa, już widzę, że się czerwono robi.
Nie, to czerwone to jest nie moje. Ale ja te czerwone
tam różne układy i układziki. Zresztą, szczerze mówiąc, nie wiem, czy by się dostała, bo miała, jak określiła ją kiedyś <gap>, że <gap> wygląda tak... ma taką gębę, jakby dwa tygodnie w kiblu moczyła.</><br><who2>Ale określenia! Ale dobre te kluski, co?</><br><who3>Yhy.</><br><who2>W ogóle wyglądu nie mają.</><br><who3>Yhy.</><br><who2>Wyglądają jak jakieś takie kluchy zwykłe, ale w smaku są jak najlepsze kluseczki domowe.</><br><who3>Hmm.</><br><who2>Nie?</><br><who3>Yhy. <pause></><br><who2>Pyszne są.</><br><who3>Co się, kocie, patrzysz?</><br><who2>Dostałam teksty medyczne do korekty i miałam zrobić maluteńką korektę, tylko tylko przecineczki.</><br><who3>Yhy. Aa, już widzę, że się czerwono robi.</><br><who2>Nie, to czerwone to jest nie moje. Ale ja te czerwone
