Asima, który siedział najbliżej Araba przeprowadzającego wywiad. Zginął także rozerwany na pół sam dziennikarz, obwiązany w pasie ładunkami wybuchowymi. Drugi z zabójców, były pięściarz, z kamerą na ramieniu wybiegł na ulicę. Przerażeni żołnierze nawet nie zwrócili na niego uwagi. Dopiero po chwili ruszyli w pogoń, ujęli go i zamknęli na klucz w pokoju, który wynajmował, a przed drzwiami wystawili straż. Ale Arab uciekł. Żołnierze zzuli buty, by szybciej biec, i dopadli go, gdy pokonywał rzekę w bród. Powaliła go dopiero piąta kula.<br>Chalili i Massud zostali poparzeni i poranieni odłamkami. Zlani krwią leżeli w zadymionej izbie pośród potłuczonego szkła, szczątków mebli