Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
westchnął i ruszył kładką z powrotem w stronę wału powodziowego. Anglik ukrył się za drzwiami, a kiedy Carlos go minął i skręcił w lewo, na ścieżkę wzdłuż grzbietu wału, przemknął się, jak mógł najprędzej, i stanął przed Lidką.
- Co się gapisz? - syknęła do niego. - Goń tego kretyna i zabierz mu kluczyki! Rower ze mnie, kurwa, sobie zrobił. No, goń go, matołku!
- () - Zamiast dokończyć, przybliżył się i złapał Lidkę za wykręcone nadgarstki. Krótki łańcuszek policyjnych kajdanek przechodził od lewej ręki Lidki, okręcał się wokół grubego pręta balustrady i wpijał w oliwkową skórę drugiego nadgarstka. Kluczyka ani śladu, tylko drobna ranka zamka pod
westchnął i ruszył kładką z powrotem w stronę wału powodziowego. Anglik ukrył się za drzwiami, a kiedy Carlos go minął i skręcił w lewo, na ścieżkę wzdłuż grzbietu wału, przemknął się, jak mógł najprędzej, i stanął przed Lidką.<br>- Co się gapisz? - syknęła do niego. - Goń tego kretyna i zabierz mu kluczyki! Rower ze mnie, kurwa, sobie zrobił. No, goń go, matołku!<br>- (&lt;gap&gt;) - Zamiast dokończyć, przybliżył się i złapał Lidkę za wykręcone nadgarstki. Krótki łańcuszek policyjnych kajdanek przechodził od lewej ręki Lidki, okręcał się wokół grubego pręta balustrady i wpijał w oliwkową skórę drugiego nadgarstka. Kluczyka ani śladu, tylko drobna ranka zamka pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego