w najmniejszej mierze nie są godni zaufania. Przyłączył się do ogólnego tematu i nagle rozumiałem go znakomicie. Był racjonalny, ironiczny i opanowany... Bałem się tylko tych chwil sam na sam. Bałem się, że "poprawi mi głowę", to znaczy, że mnie chwyci za głowę, rozdziawi paszczękę i wciśnie mi, jak gęsi - kluskę swego systemu, i wmówi mi jeszcze, że ten system z dawien dawna był i moim systemem. Uciekałem, ale szybko znajdował mnie znowu... "Proszę pana - to myślenie jest poparte wieloma doświadczeniami. Jest... tak, oczywiście - nie naoczne, jest - namacalne. Na przykład bierze się dwie identyczne objętości wody i wlewa do dwóch menzurek