wygodnie, ani przyjemnie, a paryską atmosferę biorą diabli. <br> A, podobnie jak mnie, wielu powodziło się coraz lepiej i kraj częściowo już zapominał o kryzysie. . Tylko ceny płodów rolnych były niskie i chłop, a i ziemianin uboższy z trudem wiązali koniec z końcem, albo ich zgoła nie wiązali i widok bosego kmiecia z dyndającymi, nie zawiązanymi końcami na wsi naszej był nagminny. Podobnie, jak nie tak znów rzadki widok zlicytowanego dziedzica w pustym, wymiecionym z mebli dworze. W radiu miałem kolegę-inspektora audycji, który, choć pensję miał dużo niższą ode mnie, był równie jak ja szczęśliwy, bo poprzednio pracował jako praktykant na