Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
Małgorzata. - Na razie... do końca wakacji.
- Ładnie z twojej strony - mruczę. - Ale mam tylko jeden tapczan. I to wąski.
Rita wzrusza ramionami.
- Pr zecież możesz spać na mnie - wyjaśnia spokojnie.
- A twoje rzeczy - grymaszę.
- Ten kostium ma swój wdzięk, ale do knajpy tak cię nie wpuszczą. A my jadamy w knajpie.
Rita po raz pierwszy uważniej spogląda na wpatrzonego w nią Twardowskiego.
- To Grzegorz nie pojedzie po moje rzeczy? - Nie - mówi Małgorzata.
Rita ze zrozumieniem kiwa głową.
Nie dziwi jej nieprzyjazny uśmiech Małgorzaty.
Kładzie mi rękę na piersiach i bardzo powoli spokojnie osuwa ku dołowi. - Je t'adore, stary koźle!
Nachyla się
Małgorzata. - Na razie... do końca wakacji.<br>- Ładnie z twojej strony - mruczę. - Ale mam tylko jeden tapczan. I to wąski.<br>Rita wzrusza ramionami.<br>- Pr zecież możesz spać na mnie - wyjaśnia spokojnie.<br>- A twoje rzeczy - grymaszę.<br>- Ten kostium ma swój wdzięk, ale do knajpy tak cię nie wpuszczą. A my jadamy w knajpie.<br>Rita po raz pierwszy uważniej spogląda na wpatrzonego w nią Twardowskiego.<br>- To Grzegorz nie pojedzie po moje rzeczy? - Nie - mówi Małgorzata.<br>Rita ze zrozumieniem kiwa głową.<br>Nie dziwi jej nieprzyjazny uśmiech Małgorzaty.<br>Kładzie mi rękę na piersiach i bardzo powoli spokojnie osuwa ku dołowi. - Je t'adore, stary koźle!<br>Nachyla się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego