pismo pod tym tytułem zachwycałam się jego atmosferą - pięknymi kobietami, wytwornymi sukniami, aurą luksusu... Gdyby dziś mnie zapytano, co mi dodaje urody, gdy kręcę film czy wchodzę na scenę, co jest ważniejsze niż makijaż, kostium i fryzura, odpowiedziałabym: ŚWIATŁO. Tak, światło jest najważniejsze. Nic tak nie potrafi pobrzydzić najpiękniejszej nawet kobiety, jak złe światło i nic tak nie potrafi dodać jej urody, jak światło korzystne.<br>Chodząc ulicami, jeżdżąc samochodem czy pociągiem lubię wieczorami spoglądać w nie zasłonięte okna, próbując zgadywać, jak żyją mieszkający tam ludzie. Bardzo rzadko okna te przyciągają ciepłą przytulnością, wyczarowaną światłem. Najczęściej widzę sufity z banalnymi żyrandolami pośrodku