Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa młodzieży o pracy, miłości, szkole
Rok powstania: 2001
brzydkie coś.
Jego poziom był straszny, nie? O jakich, o jakich, o jakich on rzeczach mówił! Pierwsze co, to się chciałem z nim przywitać i wyciągam rękę, a on O! Chciałbyś! I pierwsze co, to rękę do Asi wyciąga, nie, największy, najbardziej kulturalny człowiek w barze. Wyciąga pierwszy rękę do kobiety, nie, co oczywiście zaczęło, nie...
A wiecie, jak Tadzio się w ogóle wita z ludźmi? Po prostu taką mi porutę narobił, słuchajcie...
Cześć!!!
Nie, nie. Lepiej. Najpierw całuje w rękę, a potem trzy razy w policzek. Moje dziewczyny po prostu już nie mogły ze śmiechu. A Beata powiedziała, żebym pozdrowiła
brzydkie coś.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Jego poziom był straszny, nie? O jakich, o jakich, o jakich on rzeczach mówił! Pierwsze co, to się chciałem z nim przywitać i wyciągam rękę, a on &lt;q&gt;O! Chciałbyś!&lt;/q&gt; I pierwsze co, to rękę do Asi wyciąga, nie, największy, najbardziej kulturalny człowiek w barze. Wyciąga pierwszy rękę do kobiety, nie, co oczywiście zaczęło, nie... &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;A wiecie, jak Tadzio się w ogóle wita z ludźmi? Po prostu taką mi porutę narobił, słuchajcie...&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;&lt;vocal desc="laugh"&gt; Cześć!!!&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Nie, nie. Lepiej. Najpierw całuje w rękę, a potem trzy razy w policzek. Moje dziewczyny po prostu już nie mogły ze śmiechu. A Beata powiedziała, żebym pozdrowiła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego