słów i trochę na zasadzie machinalnej czynności rąk, gdy nad czymś się namyślasz, przesuwała po mnie palcem, od piersi do podbrzusza.<br>- Jesteś moim kumplem i nie oczekuj, że będzie kiedyś inaczej.<br>- Bardzo uczciwe postawienie kwestii. Kurczę, zaczynam lubić tę Milenę. Seks bez zobowiązań, fantastyczna sprawa.<br>Problem Kuby był niezmiennie odwrotny: kobitki kochały się w nim, a on musiał je spławiać.<br>- Bo rozumiem - zaniepokoił się nagle - że seks był?<br>Tak, Kuba - był; i wiele innych rzeczy było od września do czerwca, jest co opowiadać - przyjdź jutro.<br>- Przyjdziesz, Kuba?<br>- Tak, dyżur kończę o piętnastej, zjem jakiś obiad i jestem. Mam nadzieję, że o