Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
kawę, w czym wydatnie przeszkadzała mu Laura, rozparta na jego kolanach. Pyza skromnie, lecz zazdrośnie tuliła się do jego boku. Wszyscy troje, utrwaleni w tym dziwnym układzie, rozgrywali z werwą partyjkę makao.
Na widok Gabrieli dziewczynki uradowały się serdecznie i - nie wypuszczając kart z dłoni - zapytały, jak się czuje mamusia kochana. Pan Jankowiak natomiast karty swe odłożył, chciał wstać i się ukłonić, lecz nie mógł, wobec czego tylko uniósł się ze swego miejsca, wraz z Laurą, po czym orzekł z silnym przekonaniem, a więc autorytatywnie:
- Jak pani tak ciągle mdleje, to murowane, że będzie chłopiec!


6.

Oglądać z zapartym tchem inscenizację
kawę, w czym wydatnie przeszkadzała mu Laura, rozparta na jego kolanach. Pyza skromnie, lecz zazdrośnie tuliła się do jego boku. Wszyscy troje, utrwaleni w tym dziwnym układzie, rozgrywali z werwą partyjkę makao.<br>Na widok Gabrieli dziewczynki uradowały się serdecznie i - nie wypuszczając kart z dłoni - zapytały, jak się czuje mamusia kochana. Pan Jankowiak natomiast karty swe odłożył, chciał wstać i się ukłonić, lecz nie mógł, wobec czego tylko uniósł się ze swego miejsca, wraz z Laurą, po czym orzekł z silnym przekonaniem, a więc autorytatywnie:<br>- Jak pani tak ciągle mdleje, to murowane, że będzie chłopiec!<br><br>&lt;page nr=144&gt;<br>6.<br><br>Oglądać z zapartym tchem inscenizację
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego