Wyborcza&lt;/&gt; twierdzi, że nie ma pieniędzy na przeprowadzenie głosowania&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;name type="place"&gt;Ukraina&lt;/&gt;: decydujące starcie&lt;/&gt;<br><br>Wzajemne oskarżenia, bardzo ostre słowa - tak wyglądała wczorajsza debata telewizyjna między kandydatami na prezydenta &lt;name type="place"&gt;Ukrainy&lt;/&gt;: premierem &lt;name type="person"&gt;Wiktorem Janukowyczem&lt;/&gt; i liderem opozycji &lt;name type="person"&gt;Wiktorem Juszczenką&lt;/&gt;. Debatę transmitował pierwszy kanał telewizji państwowej UT1.<br>- Musimy zdecydować, czy żyjemy według prawa, czy według kodeksu bandyckiego - powiedział podczas debaty &lt;name type="person"&gt;Wiktor Juszczenko&lt;/&gt;, nawiązując w ten sposób do kryminalnej przeszłości swego konkurenta. Premier &lt;name type="person"&gt;Janukowycz&lt;/&gt; uznał natomiast, że oskarżenia pod jego adresem to "bezczelne kłamstwa". - Dla pana &lt;name type="person"&gt;Juszczenki&lt;/&gt; każda władza jest kryminalna, jeśli to nie on ją sprawuje - powiedział.<br>&lt;name type="person"&gt;Juszczenko&lt;/&gt; ukazał siebie jako człowieka pragnącego zmian - takich, jakich