w kurtce z bobrowym<br>kołnierzem, Wieczorkowie i Pękale, był "Warszawiak", był Kokeszko z<br>odzyskaną rodziną, a wszyscy nadziwić się nie mogli, że wóz z trumną<br>ciągną oba konie śmiertelnych wrogów.<br> Kiedy sprowadzony z trzeciej wsi ksiądz zakończył egzekwie i Kaźmierz<br>sypnął na wierzch trumny pierwszą garść ziemi z Krużewników - wszyscy<br>kolejno podchodzili do Pawlaka, zanurzali rękę w worku i rzucali<br>ziemię, jak rzuca się ziarno w rolę. Rzuciła garść Marynia, po niej<br>Kargul i Aniela, a po najbliższych sąsiadach podchodzili kolejno<br>wszyscy ci, którzy mogli powiedzieć, że choć nie są tu urodzeni i żyją<br>w tej wsi dopiero od półtora roku