tym, że faceci to gatunek niższy, no ale w końcu poderwała jakiegoś równie podpitego kolesia w kitlu i z kulą i <orig>se</> tańcowali, a ona udawała, że wie, co za zespół występuje... KNŻ za to nie popisał się zbytnio, bo - jak zwykle - zagrał "Występ", nie bawiąc się nawet w zmianę kolejności utworów. Ehh, a mówią, że to PP jest monotonna... Ale i tak bardzo miło było, tylko szkoda, że Houk "Woman" nie zagrał i że KNŻ tak szybko skończyli, bo o 22 <orig>se</> poszli. Adam przyniósł mnie do domu przed 23, potem obejrzałam Eurowizję - 7 miejsce = gites! Koło 1 poszłam spać