strasznie głupio wobec możliwości czczenia półmiska. Naturalnie, całe niebezpieczeństwo minęło w przeciągu kilku miesięcy.<br>- Wynika z tego jednak, że profesora należy przyjąć uroczyście. A jeżeli śledztwo, to chyba nominalne: zdrady demokracji przecież zarzucić mu nie można? Dobrze, że wdziałem pomarańczówkę.<br>- Ale w tym, widzisz, mój Kociu, jest, czyli leży sęk, kołek, kociołek.<br>- No, no?<br>- Jak ci już mówiłem: indywidualizm, samodziałalność...<br>- Pssssssssh!<br>- Tak, właśnie. Celem więc zaproszenia profesora... która już?<br>- 10.43.<br>- O, to czas już, czas. Otóż celem... cel, jaki widzę w tej wizycie, jest, co... jest, jak następuje. Ta Euratopia może nawet po prostu być tworem dziwontologią przesyconej wyobraźni, lecz