Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
wypełznie mi stamtąd prosto pod koła.
Ciekawe, o co chodzi temu facetowi. Po co nastraszył Tolę?
W Brodnicy na stacji CPN wypiłem kolejną kawę, jedenaście minut przed piątą rano dotarłem do Górnego Kurkowa.
Kurków, przytulony do wzgórza z resztkami ruin krzyżackiego zamku, zachował czysty średniowieczny porządek architektoniczny: kwadratowy rynek, otoczony kolistymi zaułkami z ceglanym gotyckim kościołem w jednym z narożników. Poniżej miasteczka lśniła w słońcu zamglona jeszcze rzeka. Zrobiłem w myśli szybką kalkulację, jak w dzieciństwie, kiedy na początku czerwca zjeżdżaliśmy tu z rodzicami na wakacje. Dokładnie pięćset osiemdziesiąt osiem lat wcześniej, bez pięciu tygodni, w miejscu, gdzie dziś stoi most
wypełznie mi stamtąd prosto pod koła. <br>Ciekawe, o co chodzi temu facetowi. Po co nastraszył Tolę? <br>W Brodnicy na stacji CPN wypiłem kolejną kawę, jedenaście minut przed piątą rano dotarłem do Górnego Kurkowa. <br>Kurków, przytulony do wzgórza z resztkami ruin krzyżackiego zamku, zachował czysty średniowieczny porządek architektoniczny: kwadratowy rynek, otoczony kolistymi zaułkami z ceglanym gotyckim kościołem w jednym z narożników. Poniżej miasteczka lśniła w słońcu zamglona jeszcze rzeka. Zrobiłem w myśli szybką kalkulację, jak w dzieciństwie, kiedy na początku czerwca zjeżdżaliśmy tu z rodzicami na wakacje. Dokładnie pięćset osiemdziesiąt osiem lat wcześniej, bez pięciu tygodni, w miejscu, gdzie dziś stoi most
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego