Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
a dzieci rodzą się blondynami o niebieskich oczach, z oliwkową cerą.
W pokoju zapanowała cisza. Do świadomości Paula nie docierało jeszcze to, co próbowała mu przekazać matka. Jego całkowite milczenie rozjątrzyło ją jeszcze bardziej. Pobiegła do jednego z pokojów i wróciła z fotografią jakiegoś mężczyzny. Pokazała Paulowi portret przystojnego blondyna koło trzydziestki. - To jest twój prawdziwy ojciec!
Paul poddał się natychmiast. Utracił chęć do dalszej walki. Na Marilyn Bernardo naszła oto długo odkładana chwila szczerości. Paul słuchał. To, co powiedziała tego wieczoru jego matka, miało doprowadzić za mniej więcej dziesięć lat do nieobliczalnych konsekwencji w życiu jej syna, jej rodziny i
a dzieci rodzą się blondynami o niebieskich oczach, z oliwkową cerą.<br>W pokoju zapanowała cisza. Do świadomości Paula nie docierało jeszcze to, co próbowała mu przekazać matka. Jego całkowite milczenie rozjątrzyło ją jeszcze bardziej. Pobiegła do jednego z pokojów i wróciła z fotografią jakiegoś mężczyzny. Pokazała Paulowi portret przystojnego blondyna koło trzydziestki. - To jest twój prawdziwy ojciec!<br>Paul poddał się natychmiast. Utracił chęć do dalszej walki. Na Marilyn Bernardo naszła oto długo odkładana chwila szczerości. Paul słuchał. To, co powiedziała tego wieczoru jego matka, miało doprowadzić za mniej więcej dziesięć lat do nieobliczalnych konsekwencji w życiu jej syna, jej rodziny i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego