Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
brać dosłownie; liberał i "wolnodumiec" był pod skórą wielkodzierżawnym szowinistą i właściwie oceniał niebezpieczny ładunek tkwiący w tych wierszach. Niebezpieczny nie tylko dla carskiego ustroju - dla Rosji samej.
Postawa Gogola była na pewno o wiele bardziej skomplikowana.
Na miarę własnego rozdwojenia. Hohol-Janowskyj, czernikowski szlachcic i autor "Wieczorów na chutorze koło Dikańki", musiał chyba wyczuć siłę telurycznego prądu, trzaskającego raz po raz ostrym, antymoskiewskim spięciem; Gogol, mieszkaniec Sankt Petersburga i autor apostrof do "matki-Rosji", odwracał się do Szewczenki plecami.
A inni? A ci Rosjanie, którzy reagowali pozytywnie, czy nawet z zachwytem? To co pod innymi względami było obciążeniem - chłopskie, pańszczyźniane
brać dosłownie; liberał i "wolnodumiec" był pod skórą wielkodzierżawnym szowinistą i właściwie oceniał niebezpieczny ładunek tkwiący w tych wierszach. Niebezpieczny nie tylko dla carskiego ustroju - dla Rosji samej.<br>Postawa Gogola była na pewno o wiele bardziej skomplikowana.<br>&lt;page nr=207&gt; Na miarę własnego rozdwojenia. Hohol-Janowskyj, czernikowski szlachcic i autor "Wieczorów na chutorze koło Dikańki", musiał chyba wyczuć siłę telurycznego prądu, trzaskającego raz po raz ostrym, antymoskiewskim spięciem; Gogol, mieszkaniec Sankt Petersburga i autor apostrof do "matki-Rosji", odwracał się do Szewczenki plecami.<br>A inni? A ci Rosjanie, którzy reagowali pozytywnie, czy nawet z zachwytem? To co pod innymi względami było obciążeniem - chłopskie, pańszczyźniane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego