Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1936
od wojny,
daj chwilę odpocznienia wszystkim niespokojnym.
Koniec modlitwy. Teraz grzmi.
A echo odpowiada mi
i w mazowieckich ostach,
i w błotach Pińska...
Słyszysz, jak brzmi
moja codzienna, moja uparta, moja prosta
pieśń cherubińska.

1930



PALCEM PLANETY OBRACASZ

Palcem planety obracasz,
tchem - miliardowe gwichty
i twoja to sprawia praca,
że kołują złote jak nigdy.

Kwiaty posadzasz wesołe,
że pachnie w mym całym domie,
i różę, na róży pszczołę,
na pszczole - słoneczny promień.

Gdy kończę pracę, to do mnie
przybliżasz się, niepojęta -
i uczę się astronomii
na twych gwiaździstych piętach;

i sen, jak pył szafirowy,
na śpiące usta się sypie,
na skrytą
od wojny,<br>daj chwilę odpocznienia wszystkim niespokojnym.<br>Koniec modlitwy. Teraz grzmi.<br>A echo odpowiada mi<br>i w mazowieckich ostach,<br>i w błotach Pińska...<br>Słyszysz, jak brzmi<br>moja codzienna, moja uparta, moja prosta<br>pieśń cherubińska.<br><br>1930&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m" year=1931&gt;&lt;tit&gt;PALCEM PLANETY OBRACASZ&lt;/&gt;<br><br>Palcem planety obracasz,<br>tchem - miliardowe gwichty<br>i twoja to sprawia praca,<br>że kołują złote jak nigdy.<br><br>Kwiaty posadzasz wesołe,<br>że pachnie w mym całym &lt;orig&gt;domie&lt;/&gt;,<br>i różę, na róży pszczołę,<br>na pszczole - słoneczny promień.<br><br>Gdy kończę pracę, to do mnie<br>przybliżasz się, niepojęta -<br>i uczę się astronomii<br>na twych gwiaździstych piętach;<br><br>i sen, jak pył szafirowy,<br>na śpiące usta się sypie,<br>na skrytą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego